MLJ: Arka Gdynia - Elana Toruń 3:1 (Wojowski 24' 33', Szulc 59' - ? 32')

Arka: Dawid Kędra - Robert Sulewski (80' Maciej Dampc),  Michał Marcjanik, Radosław Robakowski, Przemysław Stolc (88' Bartosz Maślak) - Michał Nalepa (46' Michał Gałecki), Damian Matys - Mateusz Szulc (70' Kewin Wesołowski), Mikołaj Kreft (46' Sebastian Bartlewski), Paweł Wojowski - Maciej Wardziński (62' Michał Jankowski)

Żółta kartka: Nalepa

Czerwona kartka: Wojowski (35 minuta)

Przed 13. kolejką Arka Gdynia prowadziła w tabeli z 29 punktami na koncie, wyprzedzając lepszym bilansem bezpośrednich spotkań Lecha Poznań. Oprócz dzisiejszego meczu Arkowcom pozostanie bardzo trudne wyjazdowe spotkanie z Pogonią Szczecin. Z kolei Lech zagra w ostatniej kolejce w Gdańsku z Lechią, która straciła już szanse na awans. 

Arka rozpoczęła mecz bardzo wysoko, atakując outsidera na jego połowie. W efekcie już w 2 minucie Marcjanik wywalczył ofensywnym wejściem rzut rożny. Dośrodkowanie zamknął Sulewski, ale jego strzał z woleja przyjął na ciało obrońca gości. W kolejnych minutach na boisku dominował chaos. Raz jedna, raz druga drużyna próbowała konstruować atak pozycyjny, ale Arkowcy mieli ewidentne problemy z wejściem w mecz i szybko oddawali piłkę rywalom. W 15 minucie goście pogubili się w obronie, ale Wardziński pospieszył się z zagraniem i oddał piłkę. W 18 minucie Sulewski wywalczył rzut rożny, który na bramkę mógł zamienić Matys, ale uderzył z 7 metrów prosto w bramkarza. W 23 minucie Wojowski urwał się obrońcy, który musiał ratować się faulem. Sam poszkodowany podszedł do ustawionej na 25. metrze piłki i pięknym strzałem obok słupka otworzył wynik meczu! Arka od razu rzuciła się do kolejnego ataku i dopiero obrońca ofiarnym wślizgiem zatrzymał strzelca bramki. W 30 minucie Elana miała idealną okazję na wyrównanie. Napastnik gości okiwał w polu karnym biernych trzech Arkowców i uderzył minimalnie obok słupka. Arkowcy nie wzięli sobie tego ostrzeżenia do serca i w 32 minucie goście wyrównali. Ospali w tej części gry Arkowcy pozwolili na podanie pomiędzy obrońców i piłkarz Elany mocnym strzałem w długi róg nie dał szans Kędrze. Trener Janczak po tej akcji głośnymi okrzykami dał do zrozumienia, że przyczyną straty gola było zbyt wolne wyprowadzenie piłki, po którym nastąpiła strata. Na szczęście reakcja naszego zespołu była natychmiastowa! Wojowski dostał znakomitą piłkę za obrońców i pięknym, technicznym lobem przerzucił piłkę nad bramkarzem. Niestety, "Wojo" w ciągu minuty z bohatera przeistoczył się chwilowo w antybohatera. W 35 minucie zdaniem sędziego nie wytrzymał ciśnienia, oddając faulującemu go zawodnikowi i zobaczył czerwoną kartkę. Chwilę później sporo szczęścia miał Nalepa, który mając na koncie żółtą kartkę, podciął rywala z tyłu i mógł tylko nerwowo spojrzeć w kierunku sędziego, który nie zdecydował się na wykluczenie drugiego z naszych piłkarzy. W 40 minucie Arkowcy zaprzepaścili świetną sytuację na podwyższenie wyniku. Kontrę wyprowadził Matys, zagrał do Szulca, który wyłożył piłkę jak na tacy Kreftowi. Niestety zawodnik z nr 11 strzelił prosto w bramkarza. Jeszcze przed przerwą niecelnie z ostrego kąta uderzał Sulewski.

W przerwie trener Janczak dokonał dwóch zmian. W miejsce zagrożonego czerwoną kartką Nalepy wszedł Gałecki, a za Krefta bardziej kreatywny Bartlewski. W efekcie nie było widać przewagi liczebnej gości i to Arka prowadziła grę po przerwie. W 53 minucie z 30 metrów spróbował Robakowski, ale uderzył wprost w bramkarza, a po chwili na raty interweniował Kędra po centrze z prawej strony. W 57 minucie Bartlewski z Sulewskim wyprowadzili kontrę, ale ze strzałem prawego obrońcy poradził sobie bramkarz. To była kolejna akcja na pełnej szybkości najlepszego dziś w Arce "Suliego". Następna kontra przyniosła już bramkę. Bartlewski znów zagrał z pierwszej piłki, tym razem do Szulca, który poradził sobie z obrońcami, przełożył piłkę na lewą nogę i mocnym strzałem w długi róg dał Arce prowadzenie 3:1. Sporo ożywienia wniósł z lewej strony Jankowski, na którego przekładankę kilkukrotnie nabrał się prawy obrońca. W 69 minucie do dogrania "Janka" doszedł Gałecki, ale jego strzał głową zablokował obrońca. Kilka minut później Jankowski zagrał prostopadle do Matysa, ale ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem zagrał znacznie gorszego loba niż w pierwszej połowie Wojowski.  W 75 minucie bramkarz gości znalazł się po raz trzeci oko w oko z piłkarzem Arki i tym razem udało mu się powstrzymać Sulewskiego. Świetne podanie w tej akcji zaliczył po raz kolejny Bartlewski. W 81 minucie Kędrze dopisało ogromne szczęście. Jeden z pomocników Elany huknął z 30 metrów, a piłka zatrzymała się dopiero na poprzeczce. Arka pomimo prawie godziny gry w osłabieniu wygrała i jest o jeden krok od finałów Mistrzostw Polski.

Niestety w Szczecinie zabraknie świetnie dysponowanego Wojowskiego i będzie to ogromne osłabienie Arki. "Wojo" i grający z prawej strony Szulc to dwa motory napędowe tego zespołu. Ich efektowne i dynamiczne akcje to znak rozpoznawczy zespołu Krzysztofa Janczaka i przed trenerem spory ból głowy jak zastąpić Pawła i sprawić, że w Szczecinie Arka nawiąże do swoich najlepszych meczów, bo forma z dzisiejszego spotkania może na Pogoń nie wystarczyć.

Pozostałe wyniki 13. kolejki:

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:1

Warta Poznań - Lechia Gdańsk 1:0

Bałtyk Koszalin - Zawisza Bydgoszcz 5:1

TABELA

mazzano