PZPN opublikował obsadę sędziowską 35. kolejki Ekstraklasy. Arbitrem spotkania Arki z Zagłębiem Sosnowiec, którego stawką będzie pozostanie w grze o utrzymanie w Ekstraklasie, mianowany został Bartosz Frankowski z Torunia.

Ten sam Frankowski, który w meczu 7. kolejki, kiedy żółto-niebiescy także mierzyli się w Gdyni z beniaminkiem z Sosnowca, siedział w wozie VAR i dawał przyzwolenie prowadzącemu zawody Krzysztofowi Jakubikowi na wypaczenie wyniku spotkania. Dwójka służbistów krajowej federacji najpierw nie uznała prawidłowej bramki Andrija Bohdanowa, a następnie zatrzymała znajdującego się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lukę Zarandię, odgwizdując niewidzialne przewinienie Gruzina we wczesnej fazie akcji. Starcie zakończyło się remisem 2:2, a Jakubik z Frankowskim okradli gdynian z dwóch punktów.

Ten sam Frankowski, który kolejkę później prowadził wyjazdowy pojedynek Arki z Piastem w Gliwicach, który nasi zawodnicy przegrali 0:1. Torunianin w 42. minucie wyrzucił z boiska Andrija Bohdanowa, pokazując mu drugą żółtą kartkę w sytuacji, w której Ukrainiec swojego rywala nawet nie dotknął.

To nie koniec atrakcji, które na początek weekendu zapewnia wesołe miasteczko z PZPN-u. W wozie VAR zasiądzie bowiem Zbigniew Dobrynin z Łodzi.

Ten sam Dobrynin, który odpowiadał już za wideoweryfikację w potyczce 28. kolejki z Lechią Gdańsk i musiał się mocno spocić, by wypatrzeć spalonego Adama Marciniaka przy golu Nabila Aankoura. Ostatecznie jednak jego wysiłki nie poszły na marne, a derby zakończyły się bezbramkowym remisem.

Ten sam Dobrynin, który w kolejce następnej, w wyjazdowym starciu Arki z Pogonią Szczecin, również zajął miejsce w wesołym wozie. Dziwnym zbiegiem okoliczności stracił uwagę akurat w 87. minucie, kiedy Soufian Benyamina zajął się strzelaniem bramki na 3:3, poprzedzając ten czyn ewidentnym przewinieniem na Christianie Maghomie.

Chcielibyśmy napisać, że nie rozumiemy, dlaczego PZPN podejmuje tak kontrowersyjne decyzje w finałowej fazie walki o utrzymanie w Ekstraklasie. Ale niestety rozumiemy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że komuś w krajowym związku bardzo zależy na degradacji naszego klubu.

Dlaczego na arbitra tak ważnego w kontekście walki o życie meczu wyznaczany jest Frankowski, który jest bezpośrednim sprawcą utraty przez Arkę już kilku punktów w tym sezonie? Naprawdę nikt nie pomyślał o uniknięciu kontrowersji związanych z takim wyborem? Dlaczego w wozie VAR kolejny raz usiądzie Dobrynin, który wykupił chyba abonament na oglądanie spotkań Arki w miejscu przeznaczonym do pilnowania uczciwości boiskowej? Kto zostanie oddelegowany do prowadzenia meczów z Wisłą i Śląskiem? Szymon Marciniak i Krzysztof Jakubik? Czarna mafio Przesmyckiego, patrzymy wam na ręce.

Niezależnie od układów i kombinacji na górze, piłkarze Jacka Zielińskiego muszą się skoncentrować i w piątek podnieść z murawy niebywale ważny komplet oczek. A my musimy wesprzeć ich w tej walce fanatycznym dopingiem. Początek meczu o 18:00, kupujcie bilety, utrzymajmy Arkę w Ekstraklasie!