Daniel Kajzer – 6,42. Nie miał w sobotę dużo roboty, bo goście największe zagrożenie generowali po strzałach z dystansu, które okazywały się minimalnie niecelne. Wtedy jednak, kiedy już musiał stanąć na wysokości zadania, wywiązywał się ze swoich obowiązków bardzo solidnie.
Arkadiusz Kasperkiewicz – 5,77. Miał sporo luzu i boiskowej lekkości, nie bał się wejść w pojedynek czy zapędzić się na połowę przeciwnika, ale z drugiej strony momentami był przesadzie nonszalancki.
Michał Marcjanik – 6,45. Lider defensywy Arki z rundy wiosennej poprzedniego sezonu również nową kampanię rozpoczął efektywnie. Szef obrony, sosnowiczanie w najmniejszym stopniu nie radzili sobie z jego siłą.
Martin Dobrotka – 6,01. Asekurancki, ale spokojny i opanowany. Nie podejmował nerwowych ruchów, w walce obronnej był skuteczny.
Mateusz Stępień – 4,24. W pierwszej połowie wykazał się spektakularnym rajdem na prawym skrzydle. W drugiej teoretycznie po jego faulu sędzia odgwizdał rzut karny, ale w rzeczywistości przewinienia 19-latka ciężko się w tej akcji doszukać. Obiecujący występ młodzieżowca.
Adam Deja – 5,84. Miał momenty gry, z której go znamy – umiejętnego łączenia defensywy z atakiem, odpowiedniego rozkładania balansu między poszczególne sektory boiska. Tyle, że zbyt rzadko korzystał ze swoich fundamentalnych walorów.
Michał Bednarski – 6,20. Odważny, idący na konfrontację, zadziorny, charakterny. Nie bał się pchać z piłką w gąszcz nóg piłkarzy Zagłębia i z niektórych takich akcji wychodził zwycięsko. Widać było u niego boiskową bezczelność, co mogło podobać się kibicom. Strzelił też pierwszego gola dla Arki w nowym sezonie, czyniąc to w bardzo ładny sposób.
Luis Valcarce – 5,54. Wybiegany, pokazujący się do gry, zasuwający w tę i wewtę, ale wrzutki do poprawki. Jeśli Hiszpanowi dopisze zdrowie, to z meczu na mecz powinien czuć się na murawie swobodniej.
Christian Aleman – 6,48. Polujący na asystę i często obsługujący kolegów, dobrze rozgrywający futbolówkę przed polem karnym, ale gdyby był bardziej zdecydowany w swoich ruchach, to mógł zdziałać na boisku znacznie więcej. W kolejnych spotkaniach Ekwadorczyk musi być aktywniejszy.
Nestor Gordillo – 4,07. Niezły w małej grze i krótkich podaniach, gorszy w przerzutach i szukaniu kreatywnych zagrań. Potrzebuje jeszcze trochę czasu na zgranie z zespołem.
Mateusz Żebrowski – 3,91. Nie czuł się na szpicy swobodnie. Nie mógł sobie odnaleźć miejsca na boisku – biegał tu i tam, ale w żadnym ze zwiedzanych miejsc nie miał przekonania do tego, co robi. Zmarnował też dwustuprocentową sytuację na objęcie przez żółto-niebieskich prowadzenia w końcówce pierwszej połowy.
Hubert Adamczyk – 6,49. W pierwszej akcji po wejściu na boisku oddał dobry strzał z dystansu, w drugiej – zanotował efektowną asystę przy bramce Bednarskiego. W sobotę dał próbkę swoich możliwości technicznych. Ofensywny pomocnik u progu sezonu rokuje pozytywnie.
Kacper Skóra – 4,82. Żywy, ambitny, szarpiący na skrzydle, ale zabrakło w jego przypadku konkretów, ostatniego dobrego zagrania, zrobienia użytku z niezłej gry bez piłki.
Marcus da Silva – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen
6,49 – Hubert Adamczyk
6,48 – Christian Aleman
6,45 – Michał Marcjanik
6,42 – Daniel Kajzer
6,20 – Michał Bednarski
6,01 – Martin Dobrotka
5,84 – Adam Deja
5,77 – Arkadiusz Kasperkiewicz
5,54 – Luis Valcarce
4,82 – Kacper Skóra
4,24 – Mateusz Stępień
4,07 – Nestor Gordillo
3,91 – Mateusz Żebrowski
Wybierani piłkarzem meczu
1 – Hubert Adamczyk