Paweł Lenarcik – 7,56. W pierwszej połowie popełnił błąd, wystawiając piłkę Prokiciowi, ale wówczas obyło się bez przykrych konsekwencji dla zespołu. Wyjmując tę sytuację z obrazu gry niespełna 28-leniego golkipera, zaliczył on kolejne udane zawody. Zachował czujność przy strzale Thilla z rzutu wolnego na początku drugiej części rywalizacji, trzymał koncentrację, wnosił pewność w poczynania drużyny.
Przemysław Stolc – 6,85. Pewny w odbiorze, umiejętnie czytający następny krok przeciwnika, błyskawicznie kasował akcje rzeszowian i potrafił natychmiast uruchomić podaniem wyżej ustawionych kolegów. Znów wywiązał się ze swoich obowiązków na zadowalającym poziomie.
Michał Marcjanik – 7,13. Jeśli mecz był rozgrywany w porze obiadowej, to ,,Marcjan” zamiast niedzielnego rosołu w pierwszej połowie zjadł młodego Salamona. W kolejnych 45 minutach równie udanie radził sobie z wysokim i silnym Adlerem. Bardzo dobry występ 29-latka.
Martin Dobrotka – 8,10. Wyglądał znakomicie fizycznie, świetnie się ustawiał, doskonale czyścił grę, a na dodatek po uderzeniu głową strzelił gola, który dał zespołowi szybkie wyrównanie stanu rywalizacji. Po Słowaku w ogóle nie widać, że ma 39 lat na karku.
Dawid Gojny – 9,14. Zaczął źle, od przystemplowania Warczaka we własnym polu karnym, co poskutkowało jedenastką dla przyjezdnych. Potem zrehabilitował się jednak z nawiązką – zanotował trzy asysty, wszystkie z gatunku ,,masterclass”, wypieszczone i dopracowane na ostatni guzik. Zapewnił kolegom idealny serwis, raz po raz zasuwając przy linii bocznej po całej długości boiska, a nie zapominał też o obowiązkach w destrukcji. Fenomenalny mecz ,,Goja”, wybranego piłkarzem całej 21. kolejki I ligi.
Kacper Skóra – 6,44. Pod koniec pierwszej połowy oddał ładny strzał pod poprzeczkę, ale Bieszczad widowiskowo wyciągnął tę piłkę. Próbował szczęścia też na początku spotkania, jednak wówczas nie trafił w bramkę. Pokazywał dużo aktywności, wchodził w rozegranie z kolegami, ale zabrakło z jego strony pewnego stopnia podjęcia ryzyka, odwagi w pojedynkach 1 na 1.
Janusz Gol – 7,13. Profesor gry w środku pola po raz kolejny zapewnił drużynie spokój w drugiej linii, gwarancję posiadania futbolówki przez dłuższy czas i zbieranie bezpańskich piłek, które następnie z odpowiednim wyczuciem oddawał kolegom. W tej formie 38-latek należy do wyróżniających się postaci w całej I lidze.
Sebastian Milewski – 7,69. We współpracy z Golem w obowiązkach defensywnych wypracował już pewne automatyzmy, które z meczu na mecz coraz bardziej procentują. Do tego w niedzielę często pokazywał się z przodu – swobodnie wymieniał piłkę z kolegami z ataku, a pod koniec pierwszej połowy trafił w słupek, uderzając sprzed pola karnego.
Hubert Adamczyk – 7,07. Wyglądał wyśmienicie w szybkim operowaniu piłką, robił użytek z funkcjonalnego przeglądu pola, dwa jego strzały wyciągnął golkiper gości. Tylko przez brak szczęścia nie zapisał sobie w niedzielę żadnej liczby. ,,Adams” u progu rundy wiosennej prezentuje się znowu tak lekko, jak w swoim pierwszym sezonie w Arce.
Olaf Kobacki – 7,49. Po kilku minutach od rozpoczęcia gry już strzelał na bramkę Bieszczada, ale nie dokręcił swojej próby i futbolówka powędrowała obok słupka. W dalszej fazie rywalizacji nie miał czystych sytuacji strzeleckich, ale koncentrował na sobie uwagę obrońców i z wyczuciem odgrywał piłkę kolegom.
Karol Czubak – 8,90. Zaczął od niewykorzystania dobrej okazji, ale potem było już tylko lepiej. Dwa gole napastnika żółto-niebieskich po strzałach głową ustawiły dalszy przebieg spotkania. ,,Czubi” pożarł rosłych obrońców Stali, bezapelacyjnie królował w szesnastce i miał sporo z gry, a w klasyfikacji strzelców I ligi traci już tylko jedną bramkę do Rodado i Sekulskiego.
Tornike Gaprindaszwili – 7,82. Kiedy jesienią narzekaliśmy na krótką ławkę gdynian, marzyliśmy właśnie o takich impulsach ze strony dublerów, jaki zapewnił w niedzielę Gruzin. Po wejściu na murawę rozbujał prawą stronę żółto-niebieskich i zapisał na swoim koncie premierową asystę w barwach Arki, kapitalnie wrzucając piłkę na głowę Czubaka.
Kasjan Lipkowski – 6,70. Znów pomógł zespołowi, dając spokój i bezpieczeństwo w swoim sektorze boiska po wejściu na murawę. Uniwersalność niespełna 21-latka, który na każdej pozycji nie potrzebuje dużo czasu na aklimatyzację, jeszcze wiele razy przyda się w tej rundzie żółto-niebieskim.
Michał Borecki – 6,51. Po raz kolejny zluzował w drugiej połowie Gola i trzymał wysoki poziom organizacji gry w środku pola. Wykazywał się dobrym timingiem, dostosowaniem się do tempa kolegów z ofensywy i umiejętnym czytaniem gry.
Alassane Sidibe – 7,68. W swoim premierowym występie przed gdyńską publicznością pokazał się jej ze znakomitej strony, strzelając gola po zaprezentowaniu przytomności i sprytu w polu karnym. W dalszej fazie swojego przebywania na boisku także wyglądał bardzo przyzwoicie w rozegraniu.
Hubert Turski – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen z sezonu
7,68 – Alassane Sidibe*
7,17 – Tornike Gaprindaszwili
7,05 – Kacper Krzepisz*
6,86 – Olaf Kobacki
6,48 – Martin Dobrotka
6,46 – Paweł Lenarcik
6,15 – Karol Czubak
5,96 – Wojciech Zieliński*
5,86 – Janusz Gol
5,85 – Hubert Adamczyk
5,81 – Sebastian Milewski
5,63 – Kacper Skóra
5,62 – Dawid Gojny
5,45 – Kasjan Lipkowski
5,38 – Przemysław Stolc
5,16 – Michał Borecki
5,15 – Michał Marcjanik
4,69 – Marcel Predenkiewicz
4,61 – Luan Capanni
4,41 – Ołeksandr Azacki
4,17 – Michał Bednarski
4,06 – Jakub Wilczyński
3,85 – Martin Chudy
*Sidibe, Krzepisz i Zieliński byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
8 – Olaf Kobacki
3 – Karol Czubak, Kacper Skóra, Paweł Lenarcik
2 – Hubert Adamczyk
1 – Sebastian Milewski, Marcel Predenkiewicz, Janusz Gol, Dawid Gojny