Chrobry Głogów - Arka Gdynia 0:0
Chrobry: Sławomir Janicki - Krzysztof Ziemniak, Łukasz Bogusławski, Damian Byrtek, Adam Samiec - Igor Szopa M (71' Tomasz Zając M), Mateusz Hałambiec, Marcel Gąsior (78' Michał Michalec), Wołodymyr Hudyma, Damian Sędziak - Damian Piotrowski (87' Welin Damjanow)
Arka: Jakub Miszczuk - Przemysław Stolc M, Antoni Łukasiewicz, Michał Marcjanik M, Marcin Warcholak - Michał Gałecki M (46' Krzysztof Sobieraj), Bartosz Ława - Marcus da Silva, Michał Nalepa M (66' Grzegorz Tomasiewicz M), Paweł Wojowski M - Grzegorz Lech (60' Patrik Lomski)
Sędzia: Adam Lyczmański
Żółta kartka: Hudyma (Chrobry) - Lomski (Arka)
Po raz pierwszy w tym sezonie mecz na ławce rezerwowej rozpoczął kapitan Krzysztof Sobieraj. W jego miejsce o tyły zadbał wracający po pauzie za kartki Łukasiewicz. W środku pola zwolniło się miejsce dla Gałeckiego, dla którego to pierwsza taka szansa w rundzie wiosennej. Drugi raz z rzędu w wyjściowym składzie wyszedł Lech.
Pierwsi do dobrej sytuacji doszli Arkowcy, ale strzał głową ustawionego dziś na "dziesiątce" Nalepy minął bramkę. W 7 minucie bardzo groźnie zaatakował Chrobry. Odkrycie ostatnich kolejek - Ukrainiec Hudyma ruszył z piłką skrzydłem, dograł wzdłuż bramki, gdzie Gąsiorowi zabrakło metra by sięgnąć piłkę. Okres przewagi gospodarzy mógł wykorzystać w 18 minucie ich najlepszy zawodnik, Piotrowski. Nie po raz pierwszy poradził sobie z obrońcami Arki, huknął na bramkę i Miszczuk z problemami wybił na rzut rożny. W 20 minucie piłkę za polem karnym otrzymał Wojowski. Wślizgiem w ostatniej chwili uprzedził go Byrtek. W 33 minucie najlepszy na boisku Piotrowski wpadł w pole karne Arki, uderzył mocno, ale piłka przeleciała tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. Dwie minuty później Miszczuk znów miał sporo szczęścia. Hudyma uderzył z pierwszej piłki na bramkę i uratował nas słupek! Do przerwy był więc bezbramkowy remis ze wskazaniem na gospodarzy.
Gospodarze mogli zacząć drugą połowę od szybkiej bramki. Sędziak zagrał piłkę wzdłuż bramki, jeden z obrońców Arki zmienił tor lotu i tuż przed linią bramkową z futbolówką minął się nabiegający z głębi pola Hałambiec. W 52 minucie Miszczuk znów musiał wznieść się na wyżyny umiejętności, by poradzić sobie z kolejnym strzałem Piotrowskiego. Czołowy zawodnik I ligi nękał dziś niemiłosiernie naszą obronę. Chrobry głęboko zepchnął Arkę do defensywy, był bardziej zdeterminowany by dziś wygrać. W 54 minucie z woleja próbował Ziemniak, a chwilę później piłka otarła słupek po strzale Hałambca. Trener Niciński próbował ratować obraz gry zmianami. Do gry weszli Lomski i Tomasiewicz. Akcje Chrobrego straciły impet, a żółto-niebiescy podobnie jak w wielu ostatnich meczach mieli ogromne problemy z kreowaniem groźnych szans. Na pierwszy celny strzał nasi piłkarze musieli poczekać do 81 minuty! Z narożnika pola karnego próbował Tomasiewicz. W 84 minucie Arka miała najlepszą okazję w meczu. Ława zagrał do Wojowskiego, ten uderzył kąśliwie w krótki róg, ale czujny był Janicki. W ostatnich minutach prosto w Miszczuka uderzył jeszcze Damjanow. Ostatecznie w spotkaniu, które odbyło się bez udziału kibiców, bramki nie padły.